piątek, 15 marca 2013

Pomogę Ci ( Jinyoung - B1A4 )




Chodziłaś po bazarze i robiłaś zakupy. Nagle na środku placu siatka ci się porwała i owoce rozsypały się na drodze. Obejrzałaś się nerwowo dookoła upewniając się czy nikt tego nie widział.
- Uff... Ale wpadka. - powiedziałaś pod nosem i zabrałaś się za zbieranie owoców. Nagle zobaczyłaś, że pomaga ci jakiś chłopak. Podniosłaś głowę tak szybko, że uderzyłaś go i upadliście na podłogę.
- Ała! - krzyknęłaś.
- Miahne. Chciałem ci tylko pomóc - usłyszałaś męski głos.
- Nie no nie ma sprawy- powiedziałaś - To ja przepraszam, że cie uderzyłam - dodałaś po chwili.
Chłopak podszedł do ciebie i wyciągnął rękę by pomóc ci wstać. Spojrzałaś na niego ze zdziwieniem jednak w końcu podałaś mu dłoń.
- Chodź, musimy szybko je zebrać, żeby nie było z nich kompotu - zażartował i zaczął zbierać jabłka. Kiedy skończył podszedł do ciebie i zabrał ci inne siatki.
- Chodź odprowadzę cie do domu. Zakupy są bardzo ciężkie - powiedział nagle.
- Nie dziękuję, poradzę sobie - odpowiedziałeś szybko. Nigdy nie spotkałaś się z taką sytuacją, dlatego czułaś się zakłopotana.
- Ale nie ma o czym mówić - chwycił siatki i ruszył przed siebie.
Stałaś przez chwile oniemiała. Nie wiedziałaś co masz zrobić, w głowie miałaś mętlik.
- Przepraszam ale ja mieszkam tam - wskazałaś palcem przeciwną uliczkę.
- No przecież wiedziałem - zażartował i szybko ruszył w stronę, którą wskazałaś.
Szliście w milczeniu jednak widziałaś, że chłopak co chwilę na ciebie zerka. Droga, która zawsze wydawała ci się długa stała się krótsza i w mgnieniu oka znaleźliście się przy twoim domu. Westchnęłaś, nie chciałaś się z nim rozstawać.
- Ano, jestem Jinyoung - przerwał milczenie.
- Um... ja jestem ____- popatrzyłaś mu prosto w oczy i wyciągnęłaś dłoń.
- ____, piękne imię dla pięknej dziewczyny- uśmiechnął się do ciebie, a ty spuściłaś głowę zawstydzona. Czułaś jak twoje serce bije szybciej.
- Tu mieszkam. Dziękuję za pomoc Jinyoung- ukłoniłaś się lekko.
- Naprawdę nie ma za co - odpowiedział - Następnym razem zadzwoń do mnie, pójdziemy razem na zakupy - wsadził rękę do kieszeni, wyraźnie czegoś szukał po chwili wręczył ci kartkę z numerem.
- Dobrze- powiedziałaś nieśmiało.
- To jesteśmy umówieni - chłopak postawił zakupy i podszedł do ciebie. Był naprawdę blisko, a ty czułaś się nieswojo. Nigdy żaden chłopak nie był tak blisko. Zawstydzona zamknęłaś oczy.
- Nie mogę się doczekać - szepnął i poczułaś jego usta na swoich. Czułaś jakby twoje serce podeszło ci do gardła. To była magiczna chwila i chciałaś, żeby trwała jak najdłużej. Jednak gdy otworzyłaś oczy jego już nie było.

Scenariusz na życzenie.
~Dżasta

2 komentarze:

  1. Jej fajnie by było wiedzieć co będzie to takie słodki ^w^

    OdpowiedzUsuń
  2. AWWW Jinyoung <3 Bardzo fajny scenariusz ^^

    OdpowiedzUsuń