niedziela, 14 kwietnia 2013

Przeprowadzka ( U-KISS - rozdział 1 )





To był twój pierwszy dzień w Korei. Nie wiedziałaś zbytnio co robić. Stałaś na lotnisku i czekałaś na dziadka, który zaprosił ciebie do siebie. Nie za bardzo chciałaś przeprowadzać się do Korei. W Polsce miałaś przyjaciół, rodziców i swojego ukochanego pieska, ale w końcu postanowiłaś zaakceptować propozycję staruszka. Wiedziałaś też, że dziadek ma jakieś plany względem ciebie, chociaż nie wiedziałaś o co dokładnie chodzi, dlatego chciałaś się tego dowiedzieć jak najszybciej.
Zamiast jego jednak przyjechał wysoki blondyn, jak się domyślałaś Polak, ponieważ bezbłędnie władał językiem polskim, co poprawiło ci trochę humor. Przedstawił się jako sekretarz dziadka i powiedział, że dyrektor ma teraz ważne sprawy na głowie, dlatego zawiezie cię do niego.
- Cześć kochanie! – krzyknął uradowany dziadek i od razu cię uściskał.
Usiedliście na kanapie. Chwilę rozmawialiście o codziennych sprawach. Staruszek pytał o rodziców i twoich przyjaciół. Po chwili przeszedł do ważniejszych rzeczy i zaczął opowiadać czym się zajmuje.
- Wiem, że nigdy o tym nie mówiłem, ale oficjalnie zostałem dyrektorem NH Media, jednej z wytwórni muzycznych. Jestem nim od niecałego roku, dlatego nie miałem czasu przyjechać do Polski.  Nie chciałem rozmawiać o tym przez telefon, ale mam dla ciebie propozycję. Może na początku będzie to wydawać się absurdalne, ale zrozum dziadka. Chcę jak najlepiej dla ciebie.
- Możesz mi w końcu powiedzieć o co chodzi? – przerwałaś mu, bo ciekawość cię zżerała.
- Już przechodzę do sedna. – uśmiechnął się. – Chciałbym, żebyś zaczęła pracować u mnie w firmie, a kiedy umrę zostaniesz dyrektorem.
Otworzyłaś szeroko usta i nie wiedziałaś co powiedzieć.
- Oczywiście jeszcze kilka dobrych lat przede mną. – zaśmiał się. – Ale chciałbym, żebyś zaczęła się przygotowywać do przejęcia mojego stanowiska. Na razie pójdziesz na studia i zamieszkasz z jednym z zespołów, będziesz dodatkowo tak jakby ich opiekunem.
- W sensie menadżerem? – przerwałaś mu.
- Nie wnusiu. – zaśmiał się. – Będziesz raczej kimś w stylu starszej siostry, która pomaga im troszkę, wspiera, ale nie musisz się przejmować, moją menadżera.
Kiwałaś głową z powagą, chociaż nie rozumiałaś dlaczego miałabyś być niańką jakiegoś zespołu.
- Zamieszkasz w dormie chłopców ze znanego zespołu U-KISS. Myślę, że się dogadacie. Są bardzo mili i na pewno ich polubisz. Mimo, iż wiem, że znasz koreański bardzo dobrze, to kilku chłopców włada perfekcyjnie angielskim, więc możesz bez skrępowania używać też tego języka. I nie rób takiej przestraszonej miny. – uśmiechnął się.
Widziałaś, że dziadek jest bardzo szczęśliwy i chce dla ciebie jak najlepiej. Postanowiłaś się zgodzić. Zawsze mogłaś powiedzieć, że zmieniłaś zdania.
- W porządku. – powiedziałaś tylko.
Do nowego mieszkania zawiózł cię Tomasz, wcześniej poznany wysoki blondyn, który odebrał cię z lotniska. Nie jechaliście długo, niecałe 15 minut. Zatrzymaliście się przed bliźniakiem. Tomasz wyjaśnił, że prawą stronę zajmują chłopcu i od teraz ja, a z lewej jest mieszkanie jego i dwóch menadżerów. Ucieszyłaś się, gdy powiedział, że w razie jakichkolwiek problemów lub pytań, zawsze służy pomocą. Poinformował cię też o tym, że będziesz miała oddzielny pokój. Po wyładowaniu twoich bagaży, szybko pobiegł do domu. Chwilę później wrócił z trzema Azjatami. Jeden z nich miał czarne, postawione na żel włosy, drugi lekko poróżowiałe z grzywką spadającą mu na oko, a ostatni brązowe w artystycznym nieładzie. Wszyscy byli wysocy i przystojni, jak się domyśliłaś należeli do znanego zespołu, oczywiście ty ich nie rozpoznałaś, bo nie miałaś bladego pojęcia o rozrywce w Korei, nigdy cię to szczególnie nie interesowało. Wolałaś kulturę, język i wszystko co związane z tradycją Korei. Skinęli do ciebie krótko, a ty zrobiłaś to samo. Po chwili wzięli twoje bagaże i zanieśli do środka.
W mieszkaniu było całkiem przyjemnie. Nie panował tu bałagan, a w powietrzu unosił się słodki zapach wody kolońskiej, który uwielbiałaś. Zobaczyłaś kilku następnych chłopców. Dwóch z nich gotowało. Wyglądali na młodych. Jeden miał trochę przydługie włosy, ale to nadawało mu szczenięcego wyglądu, drugi był chudy i miał jasne blond włosy, wręcz wpadające w biały. Pozostali dwaj siedzieli na kanapie i oglądali telewizję. Jeden miał zadarty nosek i blond włosy, drugi zaś miał czarne włosy z kilkoma niebieskimi pasemkami na grzywce. Razem było ich 7. Szczerze spodziewałaś się najwyżej 5, ale co to za różnica. Teraz o tym nie myślałaś. Uśmiechnęłaś się niezręcznie, kiedy zobaczyłaś, że oderwali się od swoich „czynności” i podeszli do ciebie, aby się przywitać. 

P.S. Niedługo też wstawię fotki chłopców  żebyście wiedzieli jak wtedy "rzekomo" wyglądali. Nie są wszystkie z tego samego okresu, ale nie zwracajcie na to uwagę, zrobiłam tak, żeby łatwiej było ich odróżnić, opisując wygląd :P
~Angel

6 komentarzy:

  1. Tak! Nareszcie zaczęłaś pisać. Rozdzialik fajny, chociaż tak jak sama zauważyłaś nie połapałam się który to który :) Życzę weny :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już załączyłam w zakładce U-KISS jak kto wygląda, potem dodam większy opis :P

      Usuń
  2. Yay ! Czekałam na to. Czekam z zniecierpliwieniem na kolejną część <3

    OdpowiedzUsuń
  3. YAY! Ale genialne ;3 . Czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Normalnie nie lubie takich opowiadań, ale, że ty to piszesz to sie może skusze... Ale przesadź z Kevinem!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesujący , aż chce sie wiedzieć co sie dalej wydarzy :) / Lin Young

    OdpowiedzUsuń