Chciałaś zostać i oglądać TV z nimi, jednak przegrałaś ze zmęczeniem. Położyłaś się do łóżka i szybko zasnęłaś. Spało ci się bardzo, obudziłaś się wypoczęta chyba pierwszy raz od dłuższego czasu. Wstałaś i chwiejnym krokiem poszłaś do kuchni. Przetarłaś oczy i zobaczyłaś na lodówce różową karteczkę: " Jesteśmy na treningu, śniadanie masz na stole". Odwróciłaś się i zobaczyłaś górę jedzenia. Jeszcze nigdy nikt nie przygotował dla ciebie takiego posiłku. Usiadłaś i zaczęłaś jeść, po chwili w progu pojawił się Youngjae, podszedł do stołu i nie mówiąc nic chwycił jedną z kanapek.
- Cześć - powiedziałaś do niego, kiedy przełknęłaś. Chłopak kiwnął głową i wyszedł z kuchni.
- A ty nie jesteś na treningu? - wybiegłaś za nim.
- Nie twój interes - powiedział i poszedł do pokoju. Stałaś bezruchu przez chwilę i patrzyłaś jak odchodzi. Zrobiło ci się trochę smutno, jednak wzruszyłaś ramionami i poszłaś do kuchni. Po skończonym posiłku, posprzątałaś i poszłaś do salonu. Oglądałaś jeden z programów o modzie, kiedy nagle obok ciebie usiadł Youngjae i przełączył na inny kanał.
- Yah! Ja tu oglądam - krzyknęłaś i wyrwałaś pilot z jego ręki.
Chłopak spojrzał na ciebie spod łba, jednak ciebie to nie ruszyło.
- Kto by pomyślał, szybko się przyzwyczaiłaś. Czujesz się jak u siebie widzę - powiedział ironicznie - Przylazłaś tu nie wiadomo skąd i po co. Jesteś tutaj nie potrzebna - jego słowa cię zabolały. Rzuciłaś w niego pilotem i pobiegłaś do pokoju. Położyłaś się na łóżku, a po twoich policzkach spłynęły łzy. Zakryłaś się poduszką, żeby stłumić płacz. Nie chciałaś, żeby chłopak to słyszał. Chwilę później do domu weszli chłopcy.
- Aleee... Jestem głodny! - usłyszałaś radosny głos Zelo - Hyung! Co dziś na obiad?
- Może tym razem zjemy ramen - odpowiedział mu Daehyun.
- Hyung! Tym razem? Jedliśmy go wczoraj, przedwczoraj, 3 dni temu... Ile to można?! - jęczał Zelo.
- To może ja wam coś przygotuję? - powiedziałaś wychodząc z pokoju.
- To ty umiesz gotować ____? - zdziwił się Bang.
- Potrafię wiele rzeczy - uśmiechnęłaś się sztucznie, ciągle miałaś przed oczami wyraz twarzy Youngjae, który powiedział ci, że jesteś nie potrzebna - Tak się odwdzięczę za pyszne śniadanie - powiedziałaś i poszłaś do kuchni.
Chłopcy usiedli przy stole i z zniecierpliwieni czekali na obiad.
- Już prawie gotowe - krzyknęłaś do nich i przyniosłaś makaron - Jeszcze tylko doprawię sos.
Postawiłaś przed nimi dwa duże garnki. Chłopcy spojrzeli na siebie, nagle Himchan chwycił garnek z makaronem, nałożył sobie porcję i polał wszystko sosem. Chwycił widelec i z uśmiechem zaczął jeść. Czekałaś na jego reakcje, chciałaś żeby im spakowało. Chłopak odłożył talerz na bok, popatrzył na ciebie z niezadowolona miną, wstrzymałaś oddech.
- ____, to jest przepyszne! - powiedział i uśmiechnął się do ciebie.
"Kamień spadł mi z serca" - pomyślałaś. Reszta spojrzała na Himchan'a, który jadł spaghetti ze smakiem i zaczęła nakładać sobie obiad.
- Naprawdę pyszne! - chwalili cię chłopcy.
Jedynie Youngjae nic nie powiedział tylko wstał i bez słowa poszedł do pokoju. Wszyscy spojrzeli na niego ze zdziwieniem, Bang wstał i chciał za nim pójść, jednak w ostatniej chwili powstrzymał go Jongup.
- Hyung. Daj spokój.
Spojrzałaś na wszystkich zdezorientowana i pobiegłaś za chłopakiem. Zatrzymałaś go tuz przed drzwiami.
- Dlaczego taki dla mnie jesteś? - spytałaś smutnym głosem.
- Spójrz tylko na siebie, biedna dziewczynka, sierotka z domu dziecka. Po cholerę tu przylazłaś? Źle ci tam było? Wiesz ile kłopotów przez ciebie mamy? - powiedział zły.
-Miahne! - krzyknęłaś do niego i pobiegłaś z płaczem do swojego pokoju. Usiadłaś między łóżkiem a komodą i cicho łkałaś.
- Noona, wszystko w porządku? - usłyszałaś głos Zelo.
Szybko wytarłaś łzy i odwróciłaś się do niego z wymuszonym uśmiechem.
- Dlaczego płakałaś? - zapytał smutny.
- Nic, tylko... - urwałaś, bo na samą myśl o tym co powiedział ci przed chwilą Youngjae chciało ci się płakać.
- Tylko co? - zapytał zniecierpliwiony.
- To nic, wszystko dobrze - spojrzałaś w jego oczy. Zelo patrzył na ciebie w milczeniu po czym przytulił cię mocno do siebie.
- Mi możesz powiedzieć o wszystkim - szepnął ci do ucha, a ty poczułaś ciarki na całym ciele, w końcu odwzajemniłaś czuły gest chłopaka.
- Komawo Zelo - powiedziałaś i wtuliłaś się w jego ramiona.
Delikatnie odsunęłaś się od niego. Chłopak popatrzył na ciebie pytająco.
- Wiesz... - urwałaś kiedy usłyszałaś, że ktoś otwiera drzwi. Odwróciliście się gwałtownie i zobaczyliście Yong Guk'a.
- ____ coś się stało? - zapytał troskliwie.
- Nie Oppa, tylko rozmawiamy.
Chłopak popatrzył spod łba na Zelo, zmierzył go lodowatym spojrzeniem i zamknął drzwi. Spojrzałaś na chłopaka, a on na ciebie i wybuchnęliście śmiechem.
- O co mu chodziło? - zapytałaś.
- Zazdrosny Hyung - zażartował blondyn.
Uśmiechnęłaś się, jednak po chwili znów posmutniałaś.
- Powiesz mi co jest przyczyną twojego smutku? - spojrzał na ciebie z poważną miną. Rozejrzałaś się nerwowo po pokoju.
- Youngjae Oppa - szepnęłaś.
- Kto? Youngjae hyung? - powiedział głośno.
-Ciiii... - położyłaś palec na jego ustach - Bo usłyszy.
Chłopak popatrzył na ciebie i zaczął się śmiać.
- Dobra ___. Idź spać. Jutro musisz wcześnie wstać - uśmiechnął się jakby coś knuł.
- Dlaczego? - zdziwiłaś się, przecież nie chodzisz do szkoły.
- Niespodzianka! - powiedział i wyszedł.
Westchnęłaś i popatrzyłaś na zamykające się drzwi.
- O jakiej niespodziance on mówił? - podrapałaś się po głowie i położyłaś spać.
~Dżasta
Yah!! Świetne!! Chcę więcej! Zastanawia mnie w którym ona się zakocha... :)
OdpowiedzUsuńojej... ja chcę więcej, to takie fajne.. ^^
OdpowiedzUsuńJest genialny!! Youngjae jest taki oschły..;c
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że później będzie fajny! ^^
"Przecież nie chodzisz do szkoły" jako najlepsze zdanie :) A tak serio to świetne to opowiadanie, lecę dalej czytać i mam nadzieję, że YoungJae się zmieni, bo kocham tego słodkiego mądrale ♥
OdpowiedzUsuń