piątek, 22 marca 2013

Zagubieni (Dongwoon - B2ST)




Zostaliście podzieleni na dwuosobowe grupy twoim partnerem był Dongwoon. Nie wiedziałaś czy masz się cieszyć czy też płakać. Potrzebowałaś kogoś dobrego w te klocki, ponieważ sama nie jesteś w tym najlepsza.
- Dongwoon? Dobry jesteś w orientacji w terenie - zapytałaś z nadzieją.
- Tak, jestem w tym naprawdę świetny - powiedział pewny siebie, a ty uśmiechnęłaś się nerwowo. Spojrzałaś na prawo i wziełaś głęboki wdech.
- Dobrze, waszym zadaniem jest dotarcie do celu, który jest oznaczony krzyżykiem na mapie- powiedział przewodniczący - Więc zaczynajcie - podniósł rękę i dał znak do startu.
Ruszyliście przed siebie tak jak pokazywała mapa. Szliście bardzo długo, drzewa wokół ciebie wydawały się przerażające. Nie chciałaś już się w to bawić, teraz to chciałaś być w swoim ciepłym łóżku.
- Oppa? Chyba coś jest nie tak - powiedziałaś po chwili.
- Nie! Wszystko jest dobrze, jestem tego pewien, przecież mam mapę - powiedział i uśmiechnął się do ciebie.
- Wiesz, wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że trzymasz mapę do góry nogami - chwyciłaś mapę i odwróciłaś ją - Pabo! -puknęłaś go w głowę. Chłopak wydawał się zmieszany, utrzymywał cię w przekonaniu, że to był celowy zabieg.
Znów szliście bezsensu przed siebie. Miałaś dziwne wrażenie, że chodzicie w kółko.
- Teraz to już chyba naprawdę zabłądziliśmy - powiedziałaś smutno i usiadłaś pod drzewem- Jestem już wykończona.
Blondyn usiadł koło ciebie i spojrzał ci prosto w oczy, ty speszyłaś się i zakryłaś ręką twarz.
- ____, tak naprawdę to ja nie znam się na mapach - przyznał się. Jego wyznanie wcale tobą nie wstrząsnęło.
- Spokojnie, wiedziałam o tym - odpowiedziałaś i zaczęłaś masować swoje nogi.
Chłopak wziął głęboki oddech po czym zerwał się na równe nogi. Spojrzałaś na niego ze zdziwieniem jednak nie robiłaś sobie nadziei, że zabłyśnie jakimś planem.
- Chodź, nie możemy się poddać - powiedział stanowczo, w tego oczach pojawiły się iskry, był naprawdę zdeterminowany.
- Oppa! Mamy mały problem - powiedziałaś cicho i nie śmiało wskazałaś palcem na swoje nogi.
Dongwoon odwrócił się w twoją stronę i zobaczył, że masz spuchniętą kostkę.
- Miahne Dongwoon! Nie dam rady. - w twoich oczach pojawiła się łza. Z jeden strony było ci to na rękę jednak nie chciałaś zostać w tym ponurym lesie sama. Chłopak podszedł do ciebie i przykucnął.
- Wskakuj - powiedział.
- Alee....
- Żadne ale... - powiedział stanowczo, wstałaś utykając, ból był naprawdę silny. Wdrapałaś się mu na plecy.
- Ottoke - powiedziałaś cicho do siebie.
 Chłopak wstał poprawił się i ruszył przed siebie. Czułaś się bardzo niezręcznie. Po długim błądzeniu dotarliście do celu, jednak nie wiedziałaś o tym bo zasnęłaś na jego barkach.
- Przepraszamy, że tak późno- powiedział zasapany Dongwoon.
- Spóźnieni? Żartujesz? Jesteście pierwsi - przewodniczący klepnął chłopaka w ramię, a ty się obudziłaś. Rozejrzałaś się zaspana dookoła.
- Witaj śpiąca królewno - powiedział Dongwoon czułym głosem.
- Długo spałam? - zapytałaś zaspana.
- Nie, w sumie to już jesteśmy na miejscu.
- Naprawdę? Wow! Udało ci się! - krzyknęłaś i pocałowałaś Dongwoon'a w policzek.
Chłopak otworzył szeroko oczy ze zdziwienia, a ty kiedy zdałaś sobie sprawę co zrobiłaś spuściłaś zawstydzona wzrok.
- Mówiłem, że jestem w tym dobry -  powiedział dumny i nic nie wspomniał o pocałunku.
- Tak, najlepszy Oppa! - uśmiechnęłaś się słodko a w żołądku czułaś stado motyli.
- Idź odpocząć - powiedział kiedy stanęłaś na nogi i pocałował cię czule w czoło.
- Dobrze Oppa - uśmiechnęłaś się i pomachałaś mu na pożegnanie.

Scenariusz na życzenie.
~Dżasta

1 komentarz:

  1. Aww! Wiem ze powtarzam się za każdym razem, ale te scenariusze są cudne :) Uwielbiam Dongwoona niby jest maknae w BEAST, ale ma taki gruby głos i przy YoSeobie wyglada jak Hyung xD

    OdpowiedzUsuń