- Oppa! Gdzie mnie ciągniesz?! – zawołałaś próbując się
wyrwać z jego ręki.
- Yah _____! Nie wyrywaj się. Po prostu mi zaufaj. – powiedział ciągnąc cię dalej.
- Jak mam ufać tobie Oppa?! Jesteś niebezpieczny! - zażartowałaś.
Kiseop lekko się uśmiechnął i powiedział.
- Już jesteśmy.
Staliście właśnie przed wejściem do największego w mieście sklepu z zabawkami.
- Żartujesz Oppa. – nie wierzyłaś, że jest poważny.
- Oczywiście że nie! Wchodzimy do środka!
Zaciągnął cię tam siłą, mimo twoich protestów. Weszliście do wielkiego budynku, w środku było pełno kolorowych zabawek, a całe wnętrze wyglądało jak wielkie centrum handlowe.
- Yay! – krzyknęłaś i zaczęłaś biegać od półki do półki. – Jakie to słodkie!
- Wiedziałem że ci się spodoba.
Po chwili złapał cię za rękę i zaciągnął na ostatnie piętro.
- Co ty kombinujesz? – spytałaś podejrzliwie.
- Ano… Widzisz? Jesteśmy na miejscu. Sto lat _____! Oto twój prezent! – powiedział wskazując na gigantyczny karton, niemal tak wielki jak ty.
- Oppa co to jest?
- Otwórz
I tak zrobiłaś. Podeszłaś i pociągnęłaś za wstążkę, po czym zdjęłaś pokrywę i wyciągnęłaś gigantycznego misiaka.
- Dziękuję Kiseop Oppa! Ale jak ja mam to zanieść do domu?
- O to się nie martw, a teraz chodźmy zobaczyć ciąg dalszy atrakcji jakie dla ciebie przygotowałem.
Mrugnął oczkiem i zaciągnął się w inne miejsce.
- Yah _____! Nie wyrywaj się. Po prostu mi zaufaj. – powiedział ciągnąc cię dalej.
- Jak mam ufać tobie Oppa?! Jesteś niebezpieczny! - zażartowałaś.
Kiseop lekko się uśmiechnął i powiedział.
- Już jesteśmy.
Staliście właśnie przed wejściem do największego w mieście sklepu z zabawkami.
- Żartujesz Oppa. – nie wierzyłaś, że jest poważny.
- Oczywiście że nie! Wchodzimy do środka!
Zaciągnął cię tam siłą, mimo twoich protestów. Weszliście do wielkiego budynku, w środku było pełno kolorowych zabawek, a całe wnętrze wyglądało jak wielkie centrum handlowe.
- Yay! – krzyknęłaś i zaczęłaś biegać od półki do półki. – Jakie to słodkie!
- Wiedziałem że ci się spodoba.
Po chwili złapał cię za rękę i zaciągnął na ostatnie piętro.
- Co ty kombinujesz? – spytałaś podejrzliwie.
- Ano… Widzisz? Jesteśmy na miejscu. Sto lat _____! Oto twój prezent! – powiedział wskazując na gigantyczny karton, niemal tak wielki jak ty.
- Oppa co to jest?
- Otwórz
I tak zrobiłaś. Podeszłaś i pociągnęłaś za wstążkę, po czym zdjęłaś pokrywę i wyciągnęłaś gigantycznego misiaka.
- Dziękuję Kiseop Oppa! Ale jak ja mam to zanieść do domu?
- O to się nie martw, a teraz chodźmy zobaczyć ciąg dalszy atrakcji jakie dla ciebie przygotowałem.
Mrugnął oczkiem i zaciągnął się w inne miejsce.
Scenariusz na życzenie ^^
~Angel
Uwielbiam Ki Seop'a i ten scenariusz mnie naprawde urzekl :)
OdpowiedzUsuń