Twoje życie dziwnie się potoczyło. Skończyłaś szkołę i wyjechałaś za granicę do pracy. Miałaś dość swojego miasta, swojego kraju, ale tu wcale nie jest lepiej, a bynajmniej nie było. Dostałaś pracę w hotelu. Tak, po wielu latach męki na studiach, skończyłaś jako pokojówka. Fakt, faktem, że jest to pięciogwiazdkowy hotel, ale nie oznacza to, że masz mniej pracy niż w gorszym, wręcz przeciwnie. Przez kilka pierwszych miesięcy wiodłaś życie w męczarni, pomiatana przez wszystkich współpracowników. Kilku kolegów z pracy próbowało się dobierać do ciebie niejednokrotnie, zaczęłaś nawet nosić ze sobą gaz łzawiący w torebce. Wszystko przez to, że w tym cholernym hotelu musisz nosić krótką spódnicę, w której bardzo niewygodnie się sprząta te cholerne pokoje. Zarobki jednak były na tyle dobre, że nie potrafiłaś rzucić tej pracy. Za darmo miałaś mieszkanie i wejściówki do fitness czy na basen. Zwracali ci też za wyżywienie. Pracowałaś sobie te kilka nieszczęsnych miesięcy w hotelu, gdy nagle pojawił się on, piękny dzień. W końcu po tylu miesiącach męki pojawił się piękny dzień. Wezwali wszystkich do Sali Konferencyjnej. Dyrektor hotelu zajął miejsce przy mikrofonie. Wszyscy słuchali go w skupieniu.
- W sobotę przyjeżdżają do nas ważni goście z Korei Południowej – mówił – Do tej pory wszystko w hotelu ma być idealne.
Okazało się, że wszyscy z SMTOWN będą nocować w hotelu, w którym pracujesz, a ty masz wtedy nocki. Byłaś w raju. W końcu zobaczysz swoich ukochanych, których do tej pory oglądałaś tylko w monitorze. Przez te kilka dni pracowałaś zawzięcie, pokoje błyszczały, chciałaś pozostawić w nich niezapomniane wrażenie.
W końcu nadeszła sobota. Wprowadzili się rano, więc nie mogłaś ich zobaczyć. Postanowiłaś czatować, gdy przyjdziesz na nocną zmianę, a oni wrócą z koncertu. Gdy tylko weszłaś do pracy, poszłaś sprawdzić, kto jakie zajmuje pokoje. Miałaś klucze do wszystkich i to było najpiękniejsze. Kierownikiem twojej zmiany była kobieta, którą lubiłaś najbardziej z całego hotelu. W nocy zazwyczaj kładła się szybko spać i zostawiała wszystko na twojej głowie. Siedziałaś sobie przy telefonie i co chwilę poprawiałaś makijaż z nadzieją, że zadzwoni któryś z nich i będzie czegoś potrzebował. Przysypiałaś już gdy w końcu zadzwonił telefon.
- Pościelcie szybko łóżko w pokoju 512 – powiedział lokaj i odłożył słuchawkę.
Sprawdziłaś szybko do kogo należy pokój, Jonghyun, serce zabiło ci szybciej. Pobiegłaś do pokoju. Otworzyłaś delikatnie drzwi i zapaliłaś lampkę, w środku nie było nikogo. Rzuciłaś się do ścielenia łóżka, bałaś się, że zaraz wejdzie i nie wiedziałaś jak zareaguje na twój widok, spanikowałaś, a jeszcze niedawno tak chciałaś, żeby ktoś po ciebie zadzwonił. Nagle usłyszałaś za drzwiami głosy i śmiechy. Poznałaś Jonghyuna, był sam. Zaczęłaś nerwowo rozglądać się po pokoju w poszukiwaniu ratunku. Gdy drzwi zaczęły się otwierać, wskoczyłaś do szafy. Miałaś z niej idealny widok na sypialnię. Jednak to co zobaczyłaś, spowodowało, że nogi ci raptownie zmięły
Jonghyun stanął przed lustrem i zdjął koszulkę, widziałaś każdy centymetr jego ciała. Wyglądał tak seksownie. Byłaś w takim szoku, że wypadłaś z hukiem z szafy, a on odwrócił się gwałtownie. Chciałaś zniknąć, zamienić się w proch, stać się niewidzialna, ale to było niemożliwe. Patrzył na ciebie ze zdziwieniem, a ty nie byłaś w stanie podnieść się z podłogi. W końcu podszedł do ciebie i pomógł ci wstać. Byłaś spalona, wiedziałaś to, nie chciałaś patrzeć mu w oczy.
- Jakaś śliczna, zagubiona owieczka wypadła z szafy – zażartował Jonghyun.
- Ja… ja…
- I co teraz mam z tobą zrobić? – zapytał – Za dużo widziałaś, co?
- Nie.. ja nikomu… ja nic…
- Widzę, że jesteś mocno spięta – powiedział Hyun – Usiądź.
Nie ubrał się nawet. Podszedł do ciebie półnagi i posadził cie na fotelu. Cała drżałaś. Nie obchodziły cię konsekwencje, w ogóle zapomniałaś gdzie jesteś i co tu robisz. Miałaś przed sobą półnagiego Jonhyuna.
- Pracujesz tu? – zapytał.
- Tak – wydukałaś.
- Wiesz, że jesteś bardzo ładna?
Spuściłaś głowę. Hyun włączył muzykę i zaczął kołysać swoje ciało w jej rytmie. Zastanawiałaś się czy to nie sen. Nagle pociągnął cię za rękę. Stanęłaś z nim twarzą w twarz. Uśmiechał się do ciebie szyderczo. Objął mnie w talii.
- Jesteś bardzo ładna – powtórzył.
Zaczął powoli rozpinać guziki twojej koszuli.
Scenariusz na życzenie.
P.S Dziękuję za pomoc Sakurze :)
~Dżasta
Piękne *_* Jednak wybuchałam śmiechem (Nie wiem czemu ) Czekam na inne
OdpowiedzUsuńO.o To było zajebiste. Ah ten Jong :) Ja bym jeszcze poprosila Jaehyo z Block B :3
OdpowiedzUsuńAleż to do Jjonga podobne :D
OdpowiedzUsuńo fuck o.o ahaha nie wiem czemu ale strasznie pasuje mi to do Jonga XD świetne :D
OdpowiedzUsuńOMO co on robi! ! XD szybki numerek z pokojowa nie ładnie! ! XD Scenariusz super
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już bardzo dużo twoich scenariuszy :)) Nie mogę się doczekać, aż napiszesz więcej :D Twoje ficki są krótkie, ale bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i zapraszam do siebie :))
http://k-popowescenariusze.blogspot.com/
Przeczytałam już bardzo dużo twoich scenariuszy :)) Nie mogę się doczekać, aż napiszesz więcej :D Twoje ficki są krótkie, ale bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i zapraszam do siebie :))
http://k-popowescenariusze.blogspot.com/
Cudny^^
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje do Jonghyuna ten scenariusz. Prawie się rzucił na tą pokojówke. :-D
Weny życzę w dalszym pisaniu i zapraszam do mnie:
http://my-dream-is-love.blogspot.com/?m=1