sobota, 9 marca 2013
Nowy znajomy (Yesung - Super Junior)
Wybiegłaś zła z domu trzaskając drzwiami, myślałaś, że wybuchniesz ze złości. Biegłaś prostą drogą nie oglądając się za siebie. Chciałaś być teraz jak najdalej domu. Zwolniłaś tempa, już nie miałaś siły, serce biło ci jak szalone, w oczach miałaś łzy. Zrobiłaś jeszcze dwa kroki i upadłaś na drogę. Wtedy wybuchłaś płaczem, płakałaś głośno i gorzko. Z każdą łzą czułaś jak cała złość opada. Waliłaś pięściami w betonową drogę.
- Zrobisz sobie krzywdę!- nagle jakiś chłopak chwycił twoją rękę.
- A kogo to obchodzi!- warknęłaś na niego. Chciałaś uderzyć ponownie kiedy on znowu chwycił twoją dłoń.
- Mówiłeś, że zrobisz sobie krzywdę- powtórzył chłopak.
- A co cię to obchodzi. Nie masz co robić tylko wtrącać się w nieswoje sprawy?
- Tak, to moje hobby. - chłopak uśmiechnął się. Musiałaś przyznać, że był mega przystojny.
- Bardzo interesujące - powiedziałaś sarkastycznie. Wstałaś, otrzepałaś się i ruszyłaś przed siebie. Jednak chłopak nie dawał za wygraną. Podbiegł do ciebie i w milczeniu szedł obok.
- Jestem Yesung - powiedział po chwili i wyciągnął rękę. Spojrzałaś na niego spod łba.
- Acha. Naprawdę wzruszające. - wzruszyłaś ramionami. Po chwili zobaczyłaś, że on nadal idzie za tobą.- Aish! Jesteś upierdliwy! - powiedziałaś. Yesung uśmiechnął się i potargał swoje włosy.
- No ja jestem ____ - powiedziałaś obojętnie
- _____. Miło mi. Mogę z tobą pospacerować? To niebezpieczne, żeby taka dziewczyna chodziła sama o tej porze - powiedział zmartwiony.
- Taka dziewczyna?! - oburzyłaś się
- Znaczy taka ładna - sprostował nie śmiało.
- Acha. Jak chcesz. Możesz iść ze mną- powiedziałaś nie patrząc na niego.
Chłopak zarzucił rękę na twoje ramię przytulając cię do siebie.
- Hola, hola! Powiedziałam, że możesz ze mną iść a nie się po mnie kleić - chłopak nic nie powiedział tylko przytulił cię mocniej i pocałował. Otworzyłaś szeroko oczy,
- Yah! Co to ma być? - krzyknęłaś
- Rumienisz się! - zaśmiał się Yesung i zaczął uciekać.
- Poczekaj! Zaraz cię dorwę!- i pobiegłaś za nim.- Yah! Gdzie uciekasz? Stój! - krzyczałaś i śmiałaś się jednocześnie. W końcu chłopak zwolnił i go dorwałaś. Usiedliście przy murku i śmialiście się głośno. Twój śmiech przerwał kolejny niespodziewany pocałunek Yesunga.
Scenariusz na życzenia. Przepraszam, że tyle czekaliście.
~Dżasta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz