niedziela, 10 marca 2013
Ławka wspomnień (Mir - MBLAQ)
Chodziłaś po parku bez celu, snułaś się jak cień. Przechodni obijali się o ciebie zupełnie nie zwracając na ciebie uwagi. Bez zastanowienia poszłaś na ławkę. Zaczęłaś płakać. Jeszcze 2 lata temu miejsce obok ciebie było zajęte. Spojrzałaś w lewo i otarłaś łzy. Nałożyłaś kaptur, skuliłaś nogi i siedziałaś w milczeniu. Tak bardzo chciałaś, żeby on teraz ciebie przytulił, żeby powiedział jakiś bezsensowny dowcip. Wlepiłaś wzrok przed siebie i myślami przeniosłaś się do czasów, kiedy siedzieliście tu razem i opowiadaliście sobie o wszystkim.
- Przepraszam, wiesz może która godzina? - usłyszałaś głos zza pleców. Jednak nie odwróciłaś się, nie chciałaś żeby ktokolwiek widział cię jak rozczulasz się nad sobą.
- Nie, przepraszam. Nie mam zegarka- powiedziałaś cicho.
- Um... Szczęśliwi czasu nie liczą - powiedział wesoło.
- Czy ja wiem czy szczęśliwa.- odpowiedziałaś wycierając rękawem twarz.
- Coś się stało? Może mogę w czymś pomóc?- zapytał chłopak.
- W tęsknocie nie da się pomóc.- powiedziałaś jeszcze smutniej.
Chłopak stał za tobą, a ty nie odwróciłaś się ani razu w jego stronę.
- A za kim tak panienka tęskni?- dociekał.
- Za moim najlepszym przyjacielem. 2 lata temu siedział koło mnie. Wygłupialiśmy się, mówiliśmy sobie o wszystkim, żadne z nas nie miało przed sobą tajemnic.- opowiedziałaś chłopakowi a łzy znowu spłynęły ci po policzku.
- Musisz bardzo tęsknić.
- Um...- zgodziłaś się.
- To był tylko przyjaciel?- zapytał ciekawy.
- Znaczy wtedy tak myślałam. Nie liczyłam na nic więcej. Ale ja chyba go kocham.
- Ale jak to chyba? Nie jesteś pewna swoich uczuć?- chłopak oparł się o ławkę.
Miałaś dziwne wrażenie, że rozmawiasz ze swoim przyjaciele, ale to było nie możliwe.
- Jestem- odpowiedziałaś- Kocham go.- powiedziałaś zapłakana.
- On ciebie też kocham- powiedział pewnym głosem.
- A skąd możesz to wiedzieć?- powiedziałaś lekko oburzona.
Chłopak nic nie odpowiedział tylko mocno cię przytulił. Kiedy uwolniłaś się z jego objęć odwróciłaś się i stanęłaś jak słup.
- Oppa?! Oppa, to naprawdę ty? - krzyknęłaś
- Tak _____. To naprawdę ja.- powiedział uśmiechnięty.
- Mir! Tak bardzo za tobą tęskniłam. Nie zostawiaj mnie już nigdy, prze nigdy samej tak długo!- rzuciłaś mu się na szyję i zaczęłaś płakać.
- Dobrze ____, obiecuję.- chłopak odchylił się i pocałował cię w usta.
Scenariusz na życzenie.
~Dżasta
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz