wtorek, 5 marca 2013

Mała rzecz, a cieszy (Sehun - EXO-K)




Siedziałaś na kanapie i głowiłaś się co trapi Sehun'a. Ciągle chodził markotny, już zapomniałaś jak wygląda uśmiechnięty. Krzątał się po domu jak cień.
- Oppa! Coś się stało? - zapytałaś troskliwie. Sehun spojrzał na ciebie i nic nie mówiąc udał się do kuchni.- O nie! Tak nie będzie- zerwałaś się na równe nogi i stanowczym krokiem poszłaś z Sehunem.
- Idziesz ze mną- chwyciłaś go za rękę i szarpnęłaś za sobą.
Zaprowadziłaś go do Wesołego Miasteczka, za wszelką cenę chciałaś sprawić, żeby Sehun się uśmiechnął. Pierwsze podejście: Salon Luster:
- Hahahaha... Oppa, zobacz czy to nie jest śmieszne?- zawołałaś Sehun'a stojąc przy lustrze, które znacznie cię zmniejszyło.
- Tak, bardzo...- przeszedł obojętnie koło ciebie.
- O nie! Nie poddam się! - powiedziałaś do siebie . Pobiegłaś do niego, uwiesiłaś się mu na szyji.
- Teraz karaoke- oznajmiłaś.
W sali wygłupiałaś się, tańczyłaś, śpiewałaś, przekręcałaś słowa, wszystko po to by Oppa znów się uśmiechnął. Jednak na jego twarzy nie pojawił się ani jeden grymas.
- Drugie podejście nieudane- powiedziałaś w duchu- Jestem głodna, chodźmy coś zjeść.
W restauracji też dawałaś z siebie wszystko. Robiłaś głupie miny, brudziłaś się a on nic. " Nie, nie mogę się poddać"- te słowa cisnęły ci się na usta. Kiedy wyszliście nie miałaś już pomysłu na to, jak rozbawić Sehuna.
- Czas na ostateczność- powiedziawszy to ustałaś na przeciwko niego
- Hę?- burknął zdezorientowany.
- Czas na łaskotki- rzuciłaś się na niego i zaczęłaś go łaskotać. Po chwili przestałaś, zauważyłaś, że on w ogóle nie reaguje.
- Co jest? - zdziwiłaś się- Nie masz łaskotek?
- No chyba nie- odpowiedział bez entuzjazmu. Wstałaś i zła poszłaś do domu. Przez nie odzywaliście się do siebie. Po przybyciu do domu usiadłaś wkurzona na kanapie, a Sehun udał się do pokoju. Sięgnęłaś po książkę, zaczęłaś czytać. Kiedy się na czymś skupiasz masz dziwny tik- " skacze" ci brew. Nie minęło 15 minut kiedy zorientowałaś się, że obok ciebie siedzi Sehun, co dziwne na jego twarzy widniał mały, delikatny uśmieszek.
- Czy ty? Z czego się śmiejesz?
- Nie śmieję tylko uśmiecham- sprostował- Nie wiedziałem, że tak śmiesznie drży ci brew kiedy czytasz.- jego uśmiech był większy.
- A le jak? Tak?- zaczęłaś energicznie ruszać brwią.
- Tak, właśnie tak- zaczął się śmiać,
- Udało się! Oppa się śmieje! Tak tęskniłam za tym! - krzyknęłaś uradowana i rzuciłaś się na niego. Pech chciał, że upadłaś prosto w jego stronę, wasze usta zetknęły się ze sobą w pocałunku. Otworzyłaś szeroko oczy i się odsunęłaś. Po chwili Sehun odwzajemnił pocałunek.
- I pomyśleć, że wydałam na ciebie tyle kasy- zaczęłaś się śmiać. Wtedy Sehun nie wytrzymał i wybuchnął śmiechem.

Scenariusz na życzenie
~Dżasta

2 komentarze:

  1. zanim jeszcze przeczytam, nadmienie, ze tytul skojarzyl mi sie z czyms z czym nie powinien i rozsmieszyl , ale czytam *scrolluje w gore* jeju, jakie urocze !

    OdpowiedzUsuń