czwartek, 21 sierpnia 2014

Początek historii (EXO)


WITAJCIE! 

Tutaj Dżasta! Niektórzy kojarzą mnie jako autorkę opowiadania z B.A.P otóż mam dla was dobrą wiadomość. Wróciłam i podjęłam się nowego projektu. Po długiej przerwie postanowiłam wziąć na tapetę zespół EXO. Może i nie będzie to w formie scenariusza jak ostatnio, ale mam nadzieję, że również przypadnie wam do gustu. Przyjmijcie mnie ciepło i chętnie czytajcie moje opowiadanie, a odzew będzie taki sam jak przy ostatnim. Liczę na wasze komentarze jak i polubienia. 


     


     Anna była studentką na koreańskiej uczelni, tam poznała swojego przyszłego męża Kim Yunga. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Dobrze wiedzieli, że to nie będzie tylko krótkotrwałe zauroczenie. Po roku mężczyzna oświadczył się jej, a  po paru miesiącach wzięli ślub. To był początek wspaniałej historii. Anna od tamtego czasu nie wróciła do Polski, została przy swoim mężu. 
20 lipca 1994 godzina 21:41. Najszczęśliwszy dzień dla Anny i Yunga. Na świat przyszła ich pierwsza córeczka. Zdrowa dziewczyna od samego początku była oczkiem w głowie rodziców. Mierzyła około 55 centymetrów i ważyła 3300 g. Oczy miała duże i ciemne, po ojcu tak samo jak i czarne włoski. Uśmiechem potrafiła zmiękczyć nie jedno zimne serce. Miała niesamowity dar. Nazwali ją Minhee. Dziewczynka dorastała w Seulu, rodzinnym mieście ojca. Ten wychowywał ją w tamtejszej kulturze jednak matka nie zapominała wpajać swojej córeczce również polskiej kultury jak i języka.
     Mała Minhee wyrosła na piękną i inteligentną kobietę. Tak można było o jej powiedzieć kiedy zaczęła edukację w renomowanej seulskiej szkole. Rodzice nigdy szczędzili na edukację, swojej jedynej córki. Od jej poczęcia wybrali za nią drogę jej kariery. Anna i Yung byli zgodni co do tego, że Minhee powinna zostać lekarzem. Od kiedy poszła do przedszkola uczęszczała na wszelkie możliwe dodatkowe zajęcia, które miały na celu poszerzenie jej horyzontów właśnie w tym kierunku. Dla dorastającej dziewczyny stało się jasne, że właśnie tak ma być. Rodzina była dla niej najważniejsza i jej zdanie również. Nie znała innego życia. Zawsze po szkole wracała do domu, a tam miał kolejne zajęcia z korepetytorami, gdyż Yung uważał, że poziom edukacji jest zbyt niski. Stało się tak, że szesnastoletnia Minhee ze swoim zasobem wiedzy mogła spokojnie zacząć studia. Jej matka była jednak przeciwna, nie chciała zabierać jej młodzieńczych lat i za jej namową posłali córkę do liceum.
     W deszczowy dzień rodzina państwa Kim udała się na rozpoczęcie roku szkolnego w nowej szkole. Było to wielkie wydarzenie dla rodziców jak i dla samej ich córki. Dziewczyna wchodząc do szkoły wydawała się jakaś zamyślona. Obawiała się, że mimo swoich talentów  nie podoła tutaj. Szkoła miała naprawdę wysoki poziom i uczyły się w niej przyszli idole. Czuła, że to nie jest odpowiednie miejsce dla niej. Minheey czuła się zagubiona stojąc na środku szkolnego holu. Poprawiła swój żółty mundurek i wzięła kilka głębokich oddechów. Spojrzała przez prawe ramię i zobaczyła stojących przy drzwiach rodziców. Uśmiechnęła się do nich lekko i pomachała ręką.
- No to do dzieła. - powiedziała do siebie jakby chciała w ten sposób dodać sobie otuchy i weszła w głąb innych uczniów. 
Była przerażona, a zarazem podekscytowana. Nowi ludzie, nauczyciele, a przede wszystkim szkoła. Stanęła pośród tłumu nerwowo bawiąc się swoimi palcami. Zaczęła się oficjalna część rozpoczęcia. Uczniowie odśpiewali pieśń, a później przyszła pora na przemówienia dyrekcji i uczniów samorządu szkolnego. Stres powoli opadał, młoda dziewczyna czuła się coraz pewniej. Zaczęła rozglądać się po sali w poszukiwaniu znajomych osób z jej poprzedniej szkoły jednak nikogo nie mogła dostrzec. Westchnęła smutno i znowu spuściła głowę wbijając wzrok z ziemię. 
- Pst... Pssst. Cześć.. - usłyszała czyjś głos za swoimi plecami. Nie była pewna czy to jest do niej więc nie zareagowała i dalej patrzyła w ziemie. Po chwili jednak poczuła lekkie szturchnięcie. Odwróciła się lekko i zobaczyła przed sobą chłopaka w blond włosach. Wyglądał na miłego. Uśmiechnęła się do niego lekko wyciągając dłoń w jego stronę. Chciała się z nim przywitać, może to będzie początek nowej znajomości. 
- Cześć - powiedziała szeptem -  Coś nie tak? - spojrzała niepewnie na chłopaka.
- Wszystko okej. Ale... musisz patrzeć przed siebie. Pamiętaj. - chłopak wskazał palcem na scenę, na której siedziało grono pedagogiczne. Faktycznie. Była jedyną osobą, która w tym momencie nie patrzyła przed siebie, tylko siedziała ze spuszczoną głową. 
- P-przepraszam -  wymamrotała i skinęła lekko głową dziękując chłopakowi za te radę.
- Jestem Sehun -  powiedział cichym głosem chłopak kiedy Minhee odwróciła się. Czarnowłosa uśmiechnęła się do niego, lekko skręcając głowę w jego stronę,
- Minhee - odparła równie cicho i znowu spojrzała przed siebie.
Więcej chłopak się nie odezwał. Po zakończeniu spotkania, wszyscy uczniowie mogli udać się wraz z rodzinami do domów. Nie spotkała ona jednak Sehuna, a chciała bliżej go poznać. Szła z rodzicami w milczeniu przez szkolne podwórko. Widziała, że wszyscy już się tutaj znają. Mijali grupki znajomych, którzy opowiadali sobie jak spędzili te wakacje, wręczali sobie podarunki, śmiali się. Tego brakowała Minhee bardzo. Chciała być jak oni. Państwo Kim nie wiedzieli co się dzieje z ich córką, ale jej zachowanie martwiło ich. Nigdy nie była tak milcząca po rozpoczęciu roku jak dziś.
- Do zobaczenia jutro, Minhee! - rozległ się głośny krzyk chłopaka. Wszyscy spojrzeli na niego tak samo jak dziewczyna. Był to Sehun. Stał razem z kolegami przy drzewie. Pomachał do niej ręką uśmiechając szeroko.
Dziewczyna nie odpowiedziała jednak nic, tylko pomachała do niego ręką. Wtedy jej rodzice chyba rozumieli co się dzieje. Od chwili pożegnania, była promienna jak zawsze.

~Dżasta

6 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać kontynuacji tego opowiadania! Zapowiada się naprawdę ciekawie :D Życzę weny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. oo matko nie mogę czekać na następną część <3333333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest romantyczne. Mam nadzieję, że między Minhee, a Sehun'em coś będzie, bo byłaby z nich fajna i interesująca para :> Trzymaj tak dalej i zapowiada się ciekawie. Weny życze :> :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się ciekawie :) Kiedy będzie następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  5. Chce następną część! :D Chciałabym Cie również zaprosić na mojego bloga www.professionaldreamerstory.blogspot.com przekształciłam niektóre kpopowe zespoły we formacje wojskowe o nadnaturalnych zdolnościach, chociaż głównie jest o jednym żeńskim fikcyjnym zespole ^^ tak czy inaczej zaproaszam! ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy bedzie ciąg dalszy ja tak bardzo proszę ~,~.... Kontynuujcie tego blog..

    OdpowiedzUsuń